Wreszcie udało mi się uszyć worek, który tuptał po mojej głowie już od kilku miesięcy. Jednak jak to często ze mną bywa - mam ochotę coś uszyć, ale nie mam wizji. Dlatego ze spokojem odkładałam ten pomysł na dzień, w którym doznam nagłego olśnienia, czy to z rana od razu po przebudzeniu, czy też w trakcie dnia, gdy będę się przemieszczała z jednego miejsca na drugie. Tak też się stało w ten weekend - pod wpływem nagłego impulsu, w mojej głowie powstał obraz worka. Wykorzystując sytuację, szybko podreptałam do pudełek z materiałami, wygrzebałam te potrzebne i tak wdrożyłam wymyślony obraz w życie :)
Worek podarowałam mojej 3-letniej siostrzenicy,
która wprost uwielbia przygody Świnki Peppy :)
Mam nadzieję, że Wam się podoba :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz